O nowatorskich pomysłach Michała Boniego (55 l.), doradcy premiera ds. społecznych, napisał dziennik "Polska". Zgodnie z założeniami, każdy pracujący mający ok. 50 lat miałby prawo do rocznej przerwy. - Tylko nie nazywajcie tego wcześniejsza emeryturą. To okres, który ma służyć zdobyciu nowych kwalifikacji, zmianie zawodu lub rehabilitacji. Po to, abyśmy później mogli efektywnie pracować przez wiele lat - tłumaczy w rozmowie z gazetą minister.
Według jego zapowiedzi, przygotowania i prace nad wprowadzeniem w życie projektu "rocznych wakacji" rozpoczną się już w tym roku. Tak, aby realnie mogły zacząć obowiązywać w ciągu 10 najbliższych lat. Do tego czasu rząd musi jednak uporać się z innymi problemami. Przede wszystkim musi znaleźć pieniądze na realizację tego pomysłu.