Nie ma co ukrywać, Krzysztof S. to patentowany leń - tak przynajmniej uważają jego sąsiedzi. Mężczyzna ma niemal trzydzieści lat, a nie skalał się jeszcze żadną uczciwą pracą.- Albo się włóczy po Elblągu z podejrzanym towarzystwem, albo siedzi w domu, bezmyślnie wpatrując się całymi godzinami w ekran telewizora - mówią.
Najgorsze jednak, że Krzysztof S. za nic miał swoją matkę i niewidomego ojca. Traktował ich jak swoich niewolników. Kiedy w poniedziałek po południu jego matka poprosiła, żeby zmienił program na jej ulubiony serial, Krzysztof S. wpadł w szał.
- Idź spać, a nie skrzeczysz mi tu nad głową - wykrzykiwał do matki.
Kobieta jednak postanowiła postawić na swoim. W końcu to jej dom, a syn powinien słuchać matki. Szczególnie kiedy prosi go o coś, na czym bardzo jej zależy. Na swoje nieszczęście kobieta próbowała zabrać pilota Krzysztofowi i przełączyć telewizor na inny kanał.
Mężczyzna wpadł w szał. Jakby wstąpił w niego diabeł. Bez słowa zerwał się z kanapy i chwycił leżący na stole nóż. Jedną ręką złapał matkę za włosy, a drugą przeciągnął jej ostrzem po gardle.
- Mówiłem, żebyś szła spać. Teraz masz za swoje - syknął. Z rozciętej szyi trysnęła krew. Pani Irena upadła na podłogę i zaczęła charczeć. Jej ciało wiło się przez chwilę na dywanie. Całe szczęście, że w domu był szwagier pani Ireny. Natychmiast wezwał pogotowie.
Lekarze dokonali w szpitalu prawdziwego cudu. Teraz kobieta dochodzi do zdrowia, ale nadal jest w ciężkim stanie.
- On zawsze był agresywny. Robił, co chciał, i terroryzował całą rodzinę - mówi nam szwagier Ireny S. Wyrodny syn trafił już do aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia.