Urzędy skarbowe co prawda przyjmowały elektroniczne deklaracje już w ubiegłym roku podatkowym, ale skomplikowana procedura skutecznie zniechęcała podatników. Kto składał e-deklarację, musiał posiadać autoryzowany elektroniczny podpis, który kosztuje około 300 złotych.
W samych urzędach skarbowych pomysł budzi mieszane odczucia. Urzędnicy obawiają się, że deklaracje wypełniane elektronicznie będą zawierały więcej błędów niż tradycyjne. Z drugiej strony cieszą się, że ubędzie im pracy przy przepisywaniu PIT-ów do komputera.
Zmiana zasad wymaga znowelizowania ordynacji podatkowej. Resort finansów szacuje, że nowe zasady uda się wprowadzić do początku marca, czyli na e-rozliczenie pozostaną nam jeszcze 2 miesiące.