Pani Ilona, znana między innymi ze słynnego skandalizującego serialu "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym", pochodzi z Łodzi. Ale od dziewięciu lat na życie zarabia we Włoszech. Tańczy tam w nocnych klubach.
- Jestem zmarzluchem - mówi o sobie. - Zimą w domu lubię się dogrzać. Tę poduszkę kupiłam w Polsce ponad trzy lata temu. Najpierw korzystała z niej moja mama, teraz ja. Nigdy nic się z nią nie działo. Aż do tego feralnego razu. Tancerka podłączyła poduszkę do prądu, położyła na wersalce i wygodnie się na niej ułożyła.
- Leżałam na niej około dwóch godzin - opowiada. - Gdy wstałam, zobaczyłam na pośladku ogromnego bąbla po oparzeniu. A wcześniej nie czułam żadnego bólu. Nic mnie nie parzyło - dodaje. Tancerka przeraziła się nie na żarty. W końcu swoim ciałem zarabia na życie. Pobiegła więc szybko do lekarza.
- Najpierw odwiedziłam swojego chirurga plastycznego, który powiększał mi biust. Powiedział, że konieczny będzie przeszczep skóry. Omal nie zemdlałam - wyjaśnia.
Postanowiła skorzystać z porad innych lekarzy. Ci przepisali jej maści i antybiotyki, ale rana nie chce się goić. Od wypadku minęły już ponad dwa miesiące, a jej pośladek nadal jest w fatalnym stanie. - Za wizyty u włoskich lekarzy trzeba słono płacić. Leki też są drogie. Na ratowanie swojego zdrowia wydałam już kilkaset euro. Kto mi za to odda pieniądze? - pyta.
Próbowaliśmy się skontaktować z producentem poduszki - spółdzielnią pracy z Krakowa. Chcieliśmy spytać, co mogło spowodować taki uraz. W piątek nikt tam jednak nie odbierał telefonu. Nikt też nie odpisał na naszego e-maila w tej sprawie.