Emeryci nie kryją rozgoryczenia. Bo przecież to Donald Tusk (57 l.) obiecał zlikwidowanie abonamentu, a oni mu uwierzyli i przestali płacić! Jak Franciszka Kiełczykowska (70 l.), emerytka z Siedlec, której teraz poczta każe zapłacić 1438 zł plus odsetki.
- Byłam w szoku, kiedy otrzymałam wezwanie do uregulowania zaległości w trybie natychmiastowym, bo wejdą mi na emeryturę. Napisałam odwołanie do KRRiT, lecz nie dostałam jeszcze żadnej odpowiedzi. Boję się, że przyjdzie mi płacić jeszcze więcej. A ja nie mam z czego. Na same leki wydaję 300 zł, na mieszkanie 500 zł, a na inne media kolejne 200 zł. Mieszkam samotnie, a moja emerytura to jedynie 1300 zł. Mam pretensję do rządu, że jeszcze nie uregulował spraw abonamentu RTV. To bije po kieszeni zwłaszcza emerytów, bo od nas najłatwiej coś wyegzekwować - mówi starsza pani.
Zobacz też: Opinie. Patryk Vega: Politycy z pierwszej piątki byli agentami SB!
Ścigają wszystkich
Poczta ściga nawet tych, którzy przestali płacić abonament, bo wyrejestrowali swoje odbiorniki. Niestety, po latach nie mogą tego udowodnić i żąda się od nich przedstawienia dokumentacji potwierdzającej ten fakt.
Problem dostrzegł rzecznik praw obywatelskich i zwrócił się do ministra administracji i cyfryzacji z prośbą o wyjaśnienie. Jego zdaniem Poczta Polska przerzuca na obywateli negatywne konsekwencje związane ze zmianą systemu pobierania opłat. Kiedy książeczki opłat zostały zastąpione indywidualnymi numerami identyfikacyjnymi, to właśnie Poczta Polska miała obowiązek w ciągu 12 miesięcy zawiadomić abonentów o nadaniu im takiego numeru. Sama nie może udowodnić, że wykonała ten obowiązek, a od ludzi żąda, by udowodniali fakt wyrejestrowania odbiorników.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail