Tylko w ubiegłym roku 1947 emerytów uwierzyło, że dzwoni do nich wnuczek, który potrzebuje pieniędzy, bo znalazł się bardzo trudnej sytuacji. Żaden z tych seniorów nie zadzwonił do bliskich zapytać, czy rzeczywiście są w potrzebie. Oszuści wyłudzili w ten sposób w sumie 45 mln zł, z których tylko niewielką część udało się odzyskać. A ci złodzieje mają coraz nowsze pomysły na okradanie seniorów. - Podają się za policjantów Centralnego Biura Śledczego będących na tropie szajki oszukującej metodą na krewnego. Wmawiają seniorom, że tylko dzięki nim uda się zatrzymać bandytów i proszą o przekazanie ogromnych sum pieniędzy, które po akcji mają wrócić z powrotem do właściciela. Tak się oczywiście nie dzieje. - przestrzega insp. Sokołowski.
Zobacz: Rosja pogodzi się z nowym porozumieniem pokojowym? Świat boi się wojny!
Aby przestrzec seniorów przed czyhających na nich niebezpieczeństwem, policjanci organizują we wszystkich miastach spotkania profilaktyczne. - Powiedzmy także naszym rodzicom i dziadkom, żeby nigdy nie przekazywali pieniędzy obcym osobom. Najlepiej przyjąć, że jeśli ktoś prosi nas przez telefon o dużą sumę, to jest naciągaczem. Trzeba się wtedy rozłączyć i zadzwonić na policję - doradza insp. Mariusz Sokołowski.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail