Wtedy połączenie zostało przerwane, a seniorowi znów rozdzwonił się telefon. Tym razem rozmówca skłamał emerytowi, że jest funkcjonariuszem policji, który rozpracowuje bandę oszustów okradających metodą "na krewnego". Zaproponował 80-latkowi, by przekazał oszczędności bandziorom, bo dzięki temu uda się ich dorwać. Starszy pan poszedł do banku, gdzie wypłacił 20 tysięcy złotych i wręczył je czekającemu przed budynkiem Damianowi K. Na szczęście nad akcją czuwali także prawdziwi kryminalni, którzy od dawna deptali 20-latkowi po piętach. Dzięki temu udało się odzyskać łup i rzeczywiście wsadzić bandziora za kratki. Policja szuka teraz jego zleceniodawców.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail