Nowa lista refundacyjna zawsze oznacza, że podrożeją jakieś leki. Tym razem nie jest inaczej. 260 produktów będzie droższych dla pacjenta - od 1 gr do 20,39 zł. Wie już o tym Nadzieja Małyszko (81 l.), emerytka z Białegostoku (woj. podlaskie): - Przepracowałam 36 lat jako tkaczka. To bardzo ciężka praca, nazbierało mi się chorób i miesięcznie na lekarstwa i maści muszę wydać ponad 300 zł. Większość lekarstw kupuję za 100 procent ceny i naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, że mogą być jeszcze droższe - mówi emerytka.
Zobacz: EMERYTÓW ściga się za abonament RTV!
Na coraz droższe leki narzekają pacjenci. Problem widzą też aptekarze. Przy okazji zwracają uwagę pacjentów, że wiele aptek ma reklamy typu "Najtańsza apteka w regionie", "Centrum niskich cen". - Wprowadza to w błąd pacjentów wykupujących leki refundowane, bowiem sugeruje, że wszystkie leki, a więc i te refundowane, można kupić w danej aptece po cenie niższej niż w innej - mówi Stanisław Piechula ze śląskiej Rady Aptekarskiej. Tymczasem wszystkie leki refundowane mają jednakowe ceny w każdej aptece.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail