W fazie eliminacyjnej Emil wygrał tylko jeden bieg, ale zdobył w sumie 8 pkt, co dało mu awans do półfinału. A tam dopiero pokazał, na co go stać, ośmieszając Leigh Adamsa, Nickiego Pedersena i Grega Hancocka. W finale dołożył Fredrikowi Lindgrenowi, Jasonowi Crumpowi i znów Adamsowi.
- Bardzo chciałem wygrać - powiedział po zawodach Sajfutdinow - Dziękuję tacie, mamie, dziewczynie i Tomaszowi Soskiewiczowi (mechanik - przyp. red.). Marzenia się spełniają...
Polacy w Pradze wypadli marnie. Gollob był 9., Walasek - 10., Ułamek - 13.