Jak informuje Reuters, Enigma spoczywająca na dnie Bałtyku została odnaleziona po 75 latach. Niemiecką maszynę szyfrującą z czasów II wojny światowej ujawniono w zatoce Gelting, a teraz ma ona trafić do Muzeum Archeologicznego w Szlezwiku.
Autorami sensacyjnego odkrycia na dnie Bałtyku są nurkowie pracujący dla World Wide Fund for Nature (WWF). Podejrzewają, że znaleziona przez nich Enigma pochodzi z U-boota lub innej łodzi podwodnej, które Niemcy zatopili (w liczbie ok. 50) w maju 1945 r., by uniknąć ich przechwycenia przez aliantów. Zdaniem nurków maszyna mogła po prostu wypaść za burtę jednego z okrętów.
- Mam na koncie wiele ekscytujących i dziwnych odkryć w ostatnich 20 latach, ale nigdy nie śniłem, że pewnego dnia odnajdziemy jedną z legendarnych maszyn typu Enigma - mówi Reuters Florian Huber, jeden z nurków, który dokonał sensacyjnego odkrycia na dnie Bałtyku.
Enigma to niemiecka elektromechaniczna maszyna szyfrująca, która wykorzystywała mechanizm obracających się wirników. Jej konstruktorem był Artur Scherbius. W latach 30. Enigma została zaadaptowana na potrzeby wojska. W 1932 r. Polacy, m.in. Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski, jako pierwsi złamali szyfrogramy zakodowane przy pomocy maszyny, która w późniejszym czasie była jednak udoskonalana i znowu wykorzystywana do przesyłania tajnych meldunków.