- Wyjeżdżając jeszcze słyszałam komunikaty rano w naszych mediach, że był wybuch gazu w kamienicy. Ale wiem, że tam zginął wasz kolega. Wyrazy współczucia i pewnie też wam ciężko, że jesteście tutaj. Także jest mi bardzo przykro - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Ewa Kopacz.
Ciała Dariusza Kmiecika i jego bliskich znaleziono w czwartek późnym wieczorem. Ratownicy najpierw dotarli do zwłok dziennikarza. Już wtedy zauważyli pod gruzami dwie inne osoby, których stanu nie mogli jednak potwierdzić. Niedługo potem służby ratunkowe poinformowały, że zarówno żona Kmiecika, jak i jego 2-letni synek również zginęli w katastrofie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail