Co tak zdenerwowało władze PO? Nie dość, że Sikorski (jak sam stwierdził) nie powiedział prawdy, to jeszcze zadrwił z mediów. Na konferencji prasowej zamiast wytłumaczyć się ze słów o propozycji rozbioru Ukrainy, zbył dziennikarzy. - Nie spodziewałam się odesłania dziennikarzy do wywiadu. Miały to być oświadczenie i bardzo konkretne odpowiedzi na pytania. Nie będę tolerować tego rodzaju zachowania i nie będę też tolerować takich standardów, które próbował zaprezentować marszałek Sikorski - komentowała ewidentnie zdenerwowana Kopacz we wtorek. Kilkadziesiąt minut po tych słowach nowa premier pojechała do rządowej willi na rozmowę z Donaldem Tuskiem. Były premier jest ciągle szefem PO.
Zobacz też: Ewa Kopacz zganiła Radosława Sikorskiego za skandaliczną konferencję: NIE będę tego TOLEROWAĆ!
Jeśli sam tego nie zrobi, Ewa Kopacz jeszcze nieraz będzie musiała za niego przepraszać
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w trakcie spotkania Kopacz przekonywała Tuska, by zdymisjonować Sikorskiego z funkcji marszałka. Czy tak się stanie? - Poczekajmy. Najbliższe dni dadzą odpowiedź w tej kwestii - mówił w TVN24 obecny szef MSZ Grzegorz Schetyna (51 l.). Specjaliści nie mają jednak wątpliwości, że Sikorski powinien zniknąć z polityki. - To, co zrobił, to kompromitacja urzędu marszałka. Jeśli sam tego nie zrobi, Ewa Kopacz jeszcze nieraz będzie musiała za niego przepraszać - twierdzi politolog prof. Kazimierz Kik (67 l.). Kilka godzin po rozmowie Tuska z Kopacz Sikorski przeprosił za swoje zachowanie. Nakazali mu?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail