Zdecydowany stukot obcasów po sejmowej posadzce jest nieomylnym znakiem, że na Wiejskiej pojawiła się Ewa Kopacz. Nasze posłanki jak mogą podkreślają swoją kobiecość. Ale minister zdrowia wynosi ją na wysokość swoich niebotycznych szpilek.
Czemu pani minister tak je ukochała? - Szpilki zakładają osoby, które chcą się wyróżnić z otoczenia. Jest to też sposób na dodawanie sobie atrakcyjności - tłumaczy dr Dariusz Tarczyński, autor książki "Zrozumieć człowieka z wyglądu".
Przeczytaj koniecznie: Kopacz nie pozwala robotowi leczyć. Ministerstwo Zdrowia NIE CHCE płacić za mniej bolesne OPERACJE
Jeśli natomiast kobieta czuje się atrakcyjna i dowartościowana, to jest pewna siebie. Ewa Kopacz wie to i ostatnio wkroczyła w megawysokich szpilkach na wojnę z opozycją, która chciała jej dymisji. Oskarżenia o to, że nic nie robi i jest złym ministrem nie działały na nią. Minister tylko lekko się uśmiechała, sprawiała wrażenie rozluźnionej. A później z wysokości swoich szpilek zbierała oklaski od kolegów z PO.
Podtekst seksualny
Dr Dariusz Tarczyński, psycholog analizujący wygląd:
- Wysokie obcasy zakładają osoby, które chcą się wyróżnić z otoczenia. Jest to też sposób na dodawanie sobie atrakcyjności fizycznej. Jest w tym pewny podtekst seksualny.
Minister jak szmaragdy
Dr Sebastian Chachołek, specjalista od wizerunku polityków:
- Patrzcie i podziwiajcie mnie, jak szmaragdy i perły w koronie - zdaje się mówić z wysokości swoich obcasów. Ewa Kopacz osiągnęła sukces zawodowy, więc nadszedł czas, by pokazać się jako atrakcyjna kobieta.