Krzysztof Rutkowski aktywnie włączył się w poszukiwania zaginionej Ewy Tylman z Poznania. Kobieta zaginęła z 22 na 23 listopada. W nocy kiedy zniknęła, kobieta bawiła się najpierw ze znajomymi z pracy a następnie z jednym z kolegów w poznańskich klubach. Dziś o godzinie 17.30 zorganizował konferencję w tej sprawie. Poinformował, że wnikliwie przeanalizowano nagrania monitoringu miejskiego. Wynika z nich, ze kolega, który odprowadzał Ewę przeszedł z nią przez Most Rocha. Tam dopiero się rozstali. - O 3:22 na moście nie nad wodną ale przy zejściu na Politechnikę pojawiają się dwie osoby. To pokrywa się z czasem kiedy Ewa wraz ze swoją kolegą ubranym na niebiesko, którego nazywamy Adam Z. tu się mogli pojawić - tłumaczy agent Rutkowskiego. Potem kamera gaśnie i ponownie zapala się o 3:30, gdyż znowu ktoś pojawia się na moście. - W tym czasie mamy już obraz pokazujący, że kolega Adam schodzi z mostu idą w stronę Kazimierza Wielkiego. Tymczasem na drugim brzegu, czyli przy Politechnice widzimy tak jakby ktoś wykonywał połączenie telefoniczne, a chwilę potem z prawą na lewą stronę ktoś bardzo szybko biegnie w stronę osoby posługującej się tym telefonem. Bieg nie wygląda na relaksacyjny lecz na szybki i dynamiczny atak na osobę z telefonem - dodaje agent. Krzysztof Rutkowski tłumaczy, ze właśnie te nagrania mogą dowodzić na to, ze Ewę porwano pod kątem seksualnym.
Ewa Tylman z Poznania mogła zostać porwana? Rutkowski ujawnia NOWE FAKTY
2015-12-01
22:57
Co się stało z Ewą Tylman? Poszukiwania dziewczyny z Poznania trwają już osiem dni. Krzysztof Rutkowski dziś o godzinie 17.30 zorganizował konferencję w tej sprawie i przedstawił dowody na to, że Ewa mogła zostać uprowadzona i mogło być to porwanie na tle seksualnym przez nieznanych sprawców.