- No i wybrali chuja, który donosił wojskowym na lewicujących księży - napisała na swoim prywatnym profilu dyrektorka teatru.
Ewa Wójciak, choć została skrytykowana, odmawia przeprosin:
- To jest inwektywa, zgadzam się i nie mam zamiaru o tym dyskutować. Ja się nie wypieram, tego nie kryję i nie chcę się z tego wycofać. Tak myślę o tym panu i podtrzymuję swoją opinię. Nie mam poczucia, że kogoś obraziłam.