Facebook, gdzie Ewa Wójciak napisała, co myśli o wyborze papieża, usunął jej konto. To na razie jedyna kara za jej wulgarną opinię o papieżu. Na dniach okaże się, czy dyrektorka teatru poniesie jakieś inne konsekwencje. Zapowiedział to prezydent Poznania Lech Grobelny (62 l.).
"Wszystkich, którzy pytają mnie o komentarz do słów i zachowania dyrektor Ewy Wójciak, informuję, że nie sądzę, by papież Franciszek czuł się obrażony. Obraźliwe słowa wystawiają świadectwo osobie, która je wypowiada. Świadczą o jej poziomie, kulturze i szacunku do drugiego człowieka. Smutne, że ta osoba uważa, że reprezentuje poznańską kulturę" - napisał na Facebooku Grobelny.
Napisał grzecznie, ale Akademicki Klub Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego domaga się od niego "bezzwłocznej decyzji" w sprawie Wójciak. Poseł Solidarnej Polski Tomasz Górski (39 l.), poznaniak, napisał już do prokuratora generalnego, że doszło do znieważenia głowy obcego państwa, a to powinno być ścigane z urzędu. - Również miałem to zrobić - mówi nam b. wojewoda wielkopolski i poseł PiS Tadeusz Dziuba (65 l.). - Osoba, która używa takich słów, nie powinna piastować publicznej funkcji. Tym bardziej nie powinna być dyrektorem teatru dotowanego z pieniędzy podatników. Czyżby tymi słowami chciała ożywić ten półmartwy teatr żywiący się sławą sprzed 20 i więcej - mówi poseł.