Eksplozja w kopalni
Wczoraj tuż po 11.00 w szybie wentylacyjnym Zygmunt kopalni Murcki w Katowicach doszło do eksplozji. Jak relacjonowali świadkowie, wybuch był tak silny, że pobliskie domy aż się zatrzęsły, dach szybu uniósł się na dwa metry, a później z impetem uderzył w ziemię. Strażacy zostali natychmiast poinformowani o wybuchu. Na miejsce przyjechało aż siedem zastępów straży pożarnej. Według wstępnych ustaleń w środku szybu nie było nikogo, nikt też nie został poszkodowany na zewnątrz.
Dwulatka raniła brata
W miejscowości Polańczyk 58-latek postanowił zademonstrować swym wnuczętom, jak strzela się z wiatrówki. Dwuletnia dziewczynka i trzyletni chłopczyk z uwagą przyglądali się instruktorowi, a gdy ten się oddalił, dziewczynka chwyciła za broń i strzeliła prosto w brzuch swojego starszego o rok brata. Chłopiec w stanie ciężkim trafił do szpitala w Przemyślu. Przeszedł operację i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. A dziadek? Jak się później okazało, miał pół promila alkoholu we krwi. Matka dzieci była trzeźwa.
Zobacz: Policja szuka oszusta