Kopał grób
To mogło się skończyć tragicznie. 17-letni Tomasz i 20-letni Mateusz byli zakochani w tej samej dziewczynie. Tomek jest jej byłym partnerem, a Mateusz obecnym. Ten ostatni powiedział 17-latkowi, że ma oddać pieniądze i prezenty, które otrzymał od byłej już dziewczyny. Wyliczył ich wartość na ok. 600 zł. Mężczyźni nie doszli do porozumienia, więc 20-latek wraz z dwoma kumplami wywiózł 17-latka do lasu i kazał mu kopać własny grób. W międzyczasie napastnicy pobili Tomasza. Kilkanaście godzin później Mateusz S. został zatrzymany, grozi mu nawet do pięciu lat więzienia. Policja poszukuje jego wspólników.
Podarował ukradziony brylant
Zakochany na zabój 15-latek z Zabrza podarował swojej dziewczynie wisiorek z brylantem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że biżuterię chłopak ukradł ze swojego domu. Jak się okazało, młody amant z mieszkania wyniósł jeszcze złote i srebrne łańcuszki. Nieświadomy wartości biżuterii spieniężył ją w lombardzie za parę groszy. Za zdobyte pieniądze kupił słodycze oraz papierosy. 15-latek został zatrzymany przez policję i przyznał się do winy. Mundurowym udało się odzyskać zawieszkę, której wartość szacuje się na 2,6 tys. złotych.