Kupiłeś w Internecie lub na portalu z promocjami ubrania firm Tommy Hilifiger, Armani, Diesel, Calvin Klein, Lacoste, Lee, Pierre Cardin? Cieszysz się z kupionych w ten sposób butów Nike, Asics i Reebok? No to masz sporą szansę na to, że kupiłeś firmowe rzecz a la Marian, które przy oryginałach nawet nie leżały…
Zobacz: Ukradł wafelek, poszedł siedzieć
Oszust starał się jak mógł, aby jego działalność była jak najbardziej zakamuflowana.
- Policjanci odkryli, że mężczyzna prowadził nielegalną działalność w miejscu innym niż oficjalna siedziba firmy, a lokal był wynajmowany przez osoby trzecie – tłumaczy intrygę mł. insp. Janusz Wójtowicz z KWP Lublin. Oprócz tekstyliów policjanci znaleźli tam liczne dokumenty świadczące o nielegalnym procederze. W lokalu był też profesjonalny sprzęt do wykonywania fotografii, przedstawiający oferowane do sprzedaży towary.
O tym, że handel odbywał się na masową skalę świadczą liczby.
- Szacowana wartość ewentualnej sprzedaży podrabianych marek tylko dwóch z dziesięciu producentów szacuje się na 120 tysięcy złotych – informuje Wójtowicz.