Tymczasem team Zenona Plecha wziął Falubaz "na ząb", a ten bez lidera Piotra Protasiewicza kompletnie się pogubił. Polonia wstawiła do finału jedną nogę. No, chyba że "Pepe" wróci na czas.
W drugim półfinale Cognor pokonał Unibax 46:44, ale taka zaliczka może nie wystarczyć w rewanżu w Toruniu.
Walka toczyła się też o utrzymanie w Ekstralidze. We Wrocławiu Atlas nie pozostawił Lotosowi Gdańsk wielkich złuzeń i wygrał 51:39. Hans Andersen i Kenneth Bjerre pojechali w tym meczu tak... jak prezes Maciej Polny im płaci. Z opóźnieniem i "na pół gwizdka".