Rada Programowa TVP zwróci się do Farfała z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji i uzasadnienie swojej decyzji. Zdaniem Rady, argument naruszenia etyki dziennikarskiej, co zarzucano Hannie Lis, jest absurdalny.
- Argument naruszenia etyki dziennikarskiej jest absurdalny. Taki zarzut powinien być rozpatrzony przez Komisję Etyki TVP - napisała w oświadczeniu szefowa Rady Janina Jankowska.
Hanna Lis została zwolniona po tym, jak bez wiedzy kierownictwa TVP w materiale o raporcie Instytutu Spraw Publicznych na temat europosłów przychylnym Platformie Obywatelskiej Lis nie przeczytała, że szefową Instytutu jest Lena Kolarska-Bobińska, która jest kandydatką PO do europarlamentu.
- W każdym programie zawsze byłam autorką zapowiedzi. Nikt mi startówek nie pisał - tłumaczyła Lis w rozmowie z "Presserwisem". Nie przeczytała całego tekstu, bo - jak twierdzi - Lena Kolarska-Bobińska zawiesiła wszystkie pełnione w Instytucie obowiązki. Lis już zapowiedziała, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Pytana o dalsze plany zawodowe Lis odpowiedziała: - Zaczynam szukać pracy.