Piotr Farfał już szykuje niespodziankę na jesień: Bronisław Wildstein zostaje w TVP. Dodajmy - wbrew przewidywaniom i osobistym sympatiom Piotra Farfała, bo od jakiegoś czasu mówiło się, że zmiana emisji programu Wildsteina na tuż przed północą to wstęp do zdjęcia go z anteny.
Jak przypomina "Dziennik", prezes TVP nie kryje niechęci do Wildsteina. Miał go nazywać "osobnikiem, którwego nazwiska nawet nie pamięta". Dlaczego więc oszczędził dziennikarza? - Nie chcieli zadzierać z Wildsteinem, zostawiono go dla świętego spokoju, choć ma słabą oglądalność - tłumaczy jeden z rozmówców gazety.
O swoją przyszłość na pewno nie muszą obawiać się Tomasz Lis ("Tomasz Lis na żywo"), Elżbieta Jaworowicz ("Sprawa dla reportera"), Jan Pospieszalski ("Warto rozmawiać") i lewicowi dziennikarze z programu "Pryzmat. Ich wszystkich zobaczymy w jesiennej ramówce, choć talk show Pospieszalskiego może zmienić godzinę emisji.
Nieco mniej pewny posady może być Andrzej Kwiatkowski - wybory do PE już za nami, więc jego program "Karty na stół", który poruszał tę tematykę, stracił rację bytu. Farfał nie zamierza się jednak pozbywać dziennikarza, choć wielu zarzucało mu, że zaprosił do współpracy gwiazdę TVP z czasów Roberta Kwiatkowskiego. Według informacji "Dziennika", jesienią Andrzej Kwiatkowski może poprowadzić program przypominający jego dawny "Tygodnik Polityczny Jedynki".
Spokojnie o jesieni nie może również myśleć Rafał Ziemkiewicz, który w niedzielne przedpołudnia w TVP Info prowadzi program "Antysalon". Ujawnione kulisy rozmów w programie wyemitowanym w dniu wyborów do PE na pewno mu nie pomogą.