Zdaniem ekspertów, taka sytuacja to nic innego jak polityczna rozgrywka z ludźmi, którzy mieli wsparcie poprzedniego prezesa Andrzeja Urbańskiego.
Sytuacja jest groźna, bo kanał Belsat TV odgrywa specyficzną rolę. Jest przedsięwzięciem medialnym, które ma pomóc w walce o demokracją u naszego wschodniego sąsiada. Zmiana szefowej, która głośno domagała się większego zaangażowania TVP w stację, może wróżyć rychłe zamknięcie TV Belsat.- Najbardziej obawiam się w tej sytuacji o los Belsatu. Być może to oznacza likwidację kanału - potwierdza Agnieszka Romaszewska-Guzy.
TV Belsat jest największą europejską inicjatywą pomocową dla Białorusi. - Codziennie ogląda ją dwieście tysięcy ludzi. To dla nich ważne źródło informacji - mówi Aleksy Dikowicki, szef informacji Belsatu.
Z takiego obrotu sprawy może się cieszyć jedynie Aleksandr Łukaszenka. Reżim, którym kieruje, od dawna robi wszystko, aby walczyć z telewizją. Doszło nawet do tego, że masowo odkręcano talerze anten satelitarnych. W ten sposób władza chciała utrudnić Białorusinom dostępu do telewizji.
A co o odwołaniu dyrektor Romaszewskiej-Guzy mówi sam prezes? Piotr Farfał podkreśla, że na decyzję o zwolnieniu złożyło się "wiele przyczyn". - Wymienię tylko dwie: publiczne podważanie decyzji zarządu m.in. na forum komisji sejmowych i wypowiadanie się na łamach prasy bez stosownej zgody wymaganej uchwałą z 2006 roku - tłumaczy.