Nałożyli na siebie kamizelki odblaskowe, chwycili w dłonie pomarańczowe światełka od rowerów i ustawili się niedaleko niemieckiej granicy. Tam zatrzymywali do kontroli Niemców zmierzających do naszego kraju i ochoczo wypisywali im mandaty. Oczywiście za niepopełnione przewinienia. Od każdego inkasowali po 50 euro. Teraz prokuratura liczy, ile lat oszuści posiedzą za kratami.
Fałszywi policjanci już pod kluczem
2009-05-04
7:00
Kontrolowali, aż sami zostali skontrolowani. I to tak skutecznie, że znaleźli się za kratkami. Czterej panowie wpadli na pomysł szybkiego i łatwego zarobku.