Chłopiec wpadł na szatański pomysł - wykorzystał moment, w którym jego babcia wyszła do drugiego pokoju, i zadzwonił do swojego wujka. Wykrzyczał w słuchawkę, że w domu wybuchł potężny pożar.
Ku zdumieniu starszej pani nagle do mieszkania wpadła brygada strażaków, którym towarzyszyli policjanci gotowi do akcji ratunkowej. Chłopczyk stwierdził, że podniósł fałszywy alarm, bo chciał zrobić wujkowi żart.