Polskę ogarnęła wczoraj panika! Do 21 instytucji w całym kraju trafił niepokojący e-mail, w którym anonimowi autorzy z nieznanej organizacji Anonimo powiadomili o podłożeniu ładunków wybuchowych. Bomby miały eksplodować w samo południe. Wyjątkowo głupi żart, złośliwość czy atak szaleńca? Jedno jest pewne – w Polsce doszło wczoraj do prawdziwego wirtualnego ataku na niespotykaną wcześniej skalę. Z budynków szpitali, prokuratur, komisariatów i sądów ewakuowano łącznie 2760 osób. Tajemniczy e-mail postawił na równe nogi służby w co najmniej 14 miastach, w tym Warszawie, Krakowie, Katowicach i Szczecinie. W samej stolicy aglomeracji śląskiej ze szpitala i prokuratury ewakuowano łącznie 700 osób! Na szczęście wkrótce Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że alarmy były fałszywe.
– Życie i zdrowie obywateli nie jest zagrożone – uspokajał minister Bartłomiej Sienkiewicz (52 l.). – W Polsce codziennie zdarzają się jakieś fałszywe alarmy, ale skala tego jest nieporównanie większa. Dlatego w celu ustalenia sprawców tej nieprawdopodobnej hucpy powołałem specjalny zespół pod moim kierownictwem, w skład którego wchodzą wszystkie służby podległe MSW. Sprawa ta jest obecne priorytetem policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – oświadczył. Wiadomości grozy zostały wysłane z komputerów znajdujących się w USA, Francji i Niemczech. Kim jest dziwna organizacja Anonimo? Jej nazwa kojarzy się z międzynarodową grupą Anonymous działającą na rzecz wolności obywatelskich.
Jak poinformował wczoraj po południu minister Sienkiewicz, w związku z serią alarmów policja zatrzymała już jedną osobę – mieszkańca Chrzanowa. Za wszczęcie alarmu bombowego grozi mu od 3 miesięcy do 8 lat więzienia. Zapowiadane są dalsze zatrzymania.
Bartłomiej Sienkiewicz (52 l.), minister spraw wewnętrznych:
- Z informacji napływających do MSWiA wynika, że nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli Polski. Alarmy okazały się fałszywe. Zespół podległych mojemu resortowi służb, który powołałem i którym kieruję, prowadzi czynności zmierzające do ustalenia sprawców tych czynów. Według artykułu 244 a Kodeksu karnego grozi im do 8 lat więzienia. Mam nadzieję, że sąd wyda właśnie ten najwyższy możliwy wyrok.