Uroczysta msza odprawiona została w budynku kościoła św. Stanisława Kostki, który obecnie jest Katedrą Kościoła Starokatolickiego w RP. Nadzoruje ją ks. Jacek Stasiak, obłożony przez biskupa łódzkiego karą suspensy, czyli zakazem wypełniania funkcji kapłana. Mimo to władze Aleksandrowa Łódzkiego współpracują z nim i wspólnie organizują miejskie uroczystości.
Na obchodach 200-lecia założenia miasta pośród oficjeli brylował Marek N., skazany w 2006 r. za prowadzenie domu opieki bez zezwolenia i znęcanie się nad pensjonariuszami. Po wyroku Marek N. przystąpił do miniaturowego Kościoła starokatolickiego. Został subdiakonem. To najniższe ze święceń, które nie upoważnia do prowadzenia nabożeństw. To mu nie przeszkadzało, odprawiał je, zamówił też pieczątkę: "ks. Marek N.", choć tego określenia również nie powinien używać. Obok fałszywego księdza na uroczystości w Aleksandrowie pojawił się inny przestępca - biskup Wojciech K., były duchowny i zwierzchnik Kościoła starokatolickiego, który odsiadywał dwa wyroki za pedofilię: z 2007 r. - 6 lat więzieniai 2008 r. - rok więzienia.
Obecność tych panów wywołała skandal. Władze miasta oświadczyły, że nie było ich na liście gości, a Kuria Metropolitalna Łódzka wyraziła swoje oburzenie przebiegiem uroczystości, czemu dała wyraz w liście otwartym odczytanym wiernym w kościołach.