Wszystko zaczęło się od wpisu na Facebooku. Kinga Dunin napisała, że jej znajomy nie oddał jej 13 tysięcy złotych, dlatego tą droga zwraca się o pomoc w odzyskaniu pieniędzy. Ignacy Karpowicz podobno nie chciał oddać długu i żadne prywatne prośby i groźby nie skutkowały. Pisarz odpowiedział na apel bardzo szybko, poprzez wysłanie do mediów specjalnego oświadczenia.
Jak podał, pieniądze zostały oddane, a co więcej zdradził, że był przez nią molestowany! Karpowicz często odwiedzał feministkę w jej warszawskim mieszkaniu: „Za trzecim czy czwartym razem zaproponowała mi, żebym spał z nią w jej 'małżeńskim' łóżku. (...) Niezbyt mi się ten pomysł spodobał, ale bałem się, że jeśli odmówię, straci mną zainteresowanie, nie będę mógł jej lepiej poznać, być przy niej. Niestety spanie z czasem przestało być tylko spaniem, lecz łączyło się z dotykaniem, a potem z regularnym molestowaniem seksualnym” czytamy w serwisie tvn24.pl.
Feministka ZGWAŁCIŁA pisarza?!
Pisarz zaznaczył w oświadczeniu, że gdy poznał inną kobietę i najzwyczajniej w świecie się zakochał, chciał przerwać relację z Dunin. Ale ona mu na to nie pozwoliła: „Były łzy, ale zdawało się, że nasza przyjaźń przetrwa. I tej ostatniej nocy, którą spędziliśmy wspólnie, najzwyczajniej mnie zgwałciła” relacjonuje. Później feministka miała go nękać mailami, uprzykrzać życie, a jej wpis na Facebooku ma być, zdaniem pisarza, forma zemsty. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdził, że jeśli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, czyli gwałcie, sprawa zostanie zbadana.
Jak dodał samo oświadczenie Karpowicza to nie wszystko: „Papier potrafi wiele przyjąć. My musimy wezwać taką osobę, jeśli ona zezna pod przysięgą, że doszło do gwałtu, to wtedy to jest dowód i wtedy musimy to sprawdzić” czytamy w serwisie. Sama Dunin w odpowiedzi napisała, że " jeśli Ignacy Karpowicz poważnie i naprawdę wierzy, że był molestowany powinien zwrócić się w tej sprawie do prokuratury. Albo do psychiatry. Osobiście doradzałabym psychiatrę".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail