Fiatowski specjał

To nie spodobało się firmie Reanault, która oprotestowała nazwę, twierdząc, że brzmi ona zbyt podobnie do twingo. Ostatecznie gingo przerodził się w pandę. Początkowe kłopoty z nazwą w żadnym stopniu nie zaszkodziły małemu fiacikowi na rynku, bo auto od razu się spodobało. Jego zalety nie uszły uwadze jurorom konkursu Car Of The Year, którzy przyznali mu prestiżowy tytuł Samochodu Roku 2004. Rok po premierze w ofercie pojawiła się odmiana z napędem na cztery koła, a w 2005 roku paleta silników wzbogaciła się o od dawna oczekiwaną wersję wysokoprężną.