Psina wiedziała, że jej szczeniętom grozi niebezpieczeństwo, bo spróchniała szopa w każdej chwili może się zawalić. Figa postanowiła więc szukać ratunku u ludzi. Bohaterska suczka podeszła pod dom Bogdana Księżaka (60 l.) i zaczęła rozpaczliwie ujadać. Mężczyzna usłyszał skowyt i poszedł za przerażoną psiną. Okazało się, że Figa zaprowadziła go do szopy i pokazała miejsce, w którym jej maleństwa czekają na ratunek.
- Zabrałem je do domu otulone w stary sweter, w którym się urodziły. Figa zostanie już u nas, ale szukamy ludzi, którzy pokochają i przygarną szczeniaczki - mówi pan Bogdan.
Wszyscy zainteresowani psiakami proszeni są o kontakt pod numerem telefonu: 507-132-363.