W zamieszczonym w internecie trailerze "Lidera" o prezesie PiS mówią prof. Jadwiga Staniszkis, senator Zbigniew Romaszewski, prof. Zdzisław Krasnodębski i publicysta Bronisław Wildstein.
- On jest takim urodzonym fighterem - opowiada Staniszkis. - On ma taką wiarę. Nie to, że dobro zawsze wygrywa, ale że absurd nie może zbyt długo trwać - przekonuje.
- On ma ambicje zbudowania suwerennej, niepodległej Polski - opowiada Zbigniew Romaszewski.
Bronisław Wildstein idzie nawet o krok dalej i przekonuje, że jest grupa ludzi, którzy chcą "zniszczyć" prezesa PiS: - Ogromne, wpływowe grupy są zagrożone przez Jarosława Kaczyńskiego. Jest ich osobistym wrogiem i dąży się do jego zniszczenia - twierdzi.
Kampania? Płaci wydawca książki...
Promocja książki Jarosława Kaczyńskiego w czasie kampanii wyborczej z oczywistych względów wywołała burzę. W Polsce zawisną setki plakatów, w internecie znajdzie się cały fim biograficzny, a PiS nie wliczy całej tej promocji w koszta kampanii. Dlaczego? Bo to wydawca promuje nowe wydawnictwo.
Dodajmy, że to już drugi raz gdy kampania przeplata się z promocją książki. W 2005 r. – roku wyborczym - na ulicach pojawiły się billboardy z wizerunkiem Donalda Tuska reklamujące napisaną wtedy przez niego książkę "Solidarność i duma".