Forlan dał im ten puchar!

Piłkarze Atletico wygrali Puchar UEFA w 1962 roku. Nigdy tego wyczynu nie powtórzyli, wczoraj wygrali za to Ligę Europejską.

Wprawdzie fachowcy narzekali na skład meczu finałowego, ale po jego zakończeniu chyba nikt nie mógł mieć pretensji do poziomu spotkania. W tym pojedynku były bowiem i fajerwerki techniczne, i dramaturgia.

Dlaczego wygrało właśnie Atletico? Bo miało w swoim składzie Sergio Aguero, który szalał w ataku, i przede wszystkim Diego Forlana.

Urugwajczyk z pewnością będzie w Madrycie noszony na rękach, bo dwoma pięknymi bramkami sprawił, że madrytczycy jako pierwsi w historii mogli wznieść do góry puchar za zwycięstwo w Lidze Europejskiej.

Forlan jest teraz na ustach wszystkich, ale mało brakowało, by w ogóle nie został piłkarzem.

Urugwajczyk jako nastolatek był obiecującym tenisistą. Dopiero wypadek samochodowy, w którym poważne obrażenia odniosła jego siostra Alejandra i zginął jej chłopak, skłonił go do spróbowania sił w futbolu. Oddał tym samym hołd wielu członkom swojej rodziny, którzy w przeszłości grali w piłkę.

Przed tym spotkaniem Forlan obawiał się rywali z Premier League.

- To trochę inaczej grający zespół niż większość angielskich drużyn. Lubią utrzymywać się przy piłce, atakować. Ale postaramy się ich pokonać. Czy strzelę im bramkę? Oczywiście, uwielbiam strzelać gole, ale ważne jest to, by ten puchar był nasz - podkreślał Forlan, który w największej mierze przysłużył się do tego, że trofeum rzeczywiście trafiło w ręce piłkarzy hiszpańskiego zespołu.

Finał Ligi Europejskiej w Hamburgu

Atletico - Fulham 2:1
1:0 Forlan 32. min, 1:1 Davies 37. min, 2:1 Forlan 116. min