W 2013 r. Adam Sz. wielokrotnie zgwałcił w swoim mieszkaniu w Straszynie 20-latkę, której obiecał wykonanie profesjonalnej sesji zdjęciowej, a więził ją przez dwa dni. W związku z tą sprawą mężczyzna został aresztowany i przebywał za kratami do 5 maja 2014 r. Wtedy jednak sąd postanowił uchylić areszt i mężczyzna wyszedł na wolność. - Sąd zastosował wobec niego dozór policji. W uzasadnieniu wskazał, że przesłuchani zostali już świadkowie i nie widzi podstaw do utrzymania aresztu. Dodatkowo w ocenie sądu nie istniało też duże prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego kolejnego przestępstwa - tłumaczy Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.Niestety, Adam S. po wyjściu na wolność zaatakował kolejne kobiety. Policjanci szybko wytypowali sprawcę.
- We wszystkich przypadkach odwoływał się do tego, że jest fotografem. W ten sposób wzbudzał zaufanie u pokrzywdzonych kobiet. Jedną z nich była Ukrainka, trzy pozostałe - Polkami. Dwie z tych pokrzywdzonych zostały zgwałcone zaraz po opuszczeniu tymczasowego aresztu przez Adama S. - informuje Jarosław Dykas z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.W Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ właśnie zakończył się proces fotografa gwałciciela. Sędzia Aleksandra Strójwąs skazała go na 10 lat więzienia. Uzasadnienie wyroku nie było jawne, podobnie jak przebieg procesu.- Prokuratura wnioskowała o karę 12 lat pozbawienia wolności, sąd orzekł nieco niższą. Nie będziemy składać apelacji od wyroku - mówi Jarosław Dykas.
Zobacz także: Luboń. TRAGEDIA Ukrainki pracującej w polskiej pralni. Maszyna wciągnęła jej rękę [WIDEO]