We wrześniu ubiegłego roku Jarosław Kaczyński podsumowując politykę zagraniczną Polski użył sformułowania "kondominium niemiecko-rosyjskie". Wypowiedź rozpaliła emocje i wywołała lawinę komentarzy. Politycy PiS stanęli w obronie prezesa. Tłumaczyli, że Kaczyńskiemu chodzi jedynie o to, iż na świecie nie ma państ suwerennych. Wszystkie kraje łącza zależności układów międzynarodowych.
Patrz też: PiS podbija Nowy Jork. Anna Fotyga mobilizuje Polonię do głosowania
Anna Fotyga, która była gościem programu "Rozmowa Rymanowskiego" w tvn24 przy okazji podsumowywania wizyty prezydenta USA w Polsce przypomniała nieco zapomniane określenie. - Obama odwiedził Polskę po to, żeby nie doszło do kondominium. A były takie zagrożenia. Teraz jest już mniejsze zagrożenie. Bardzo często się zdarzało, że wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego często doprowadzały do korekt polityki - stwierdziła była minister spraw zagranicznych.
Polityk PiS przyznała, że polityka rządu wobec USA "wkracza na dobrą drogę", a wizytę Baracka Obamy określiła jako sukces. Zmiana w relacjach polsko-amerykańskich nastąpiła nie tylko po interwencji Jarosława Kaczyńskiego, ale także po zangażowaniu Polonii za oceanem, która zjednoczyła się po katastrofie pod Smoleńskiem.