O co Sikorski będzie pytał Fotygę? Obecnego ministra będzie zapewne interesowało jedno: czy Anna Fotyga jako ambasador jest w stanie podporządkować się jego woli i złożyć zapewnienie, że to w MSZ, a nie w Pałacu Prezydenckim zasiada jej prawdziwy szef. Jej wypowiedzi w Sejmie mogły bowiem świadczyć o tym, że była szefowa kancelarii Lecha Kaczyńskiego zamierza prowadzić swoją politykę - odmienną od tej uzgodnionej w Warszawie.
- To jest oczywiste, że jeśli ktoś chce reprezentować Polskę za granicą, musi realizować politykę rządu i politykę ministerstwa spraw zagranicznych - tak sprawę komentuje rzecznik rządu Paweł Graś.
Decyzja dotycząca przyszłości Fotygi tak łatwa i oczywista jednak nie jest. Radosław Sikorski został znajduje się bowiem między przysłowiowym młotem i kowadłem.
Z jednej strony jeśli wycofa ambasadorskie rekomendacje, będzie to oznaczało otwartą wojnę z prezydentem, który nalegał na kandydaturę Fotygi. Z drugiej - wysyłanie na placówkę ambasadora, który nie słucha się własnego szefa, może narazić go na śmieszność na arenie międzynarodowej.
Fotyga trafi na dywanik do Sikorskiego
2009-04-23
16:20
Anna Fotyga będzie musiała się wytłumaczyć ze środowego "występu" przed sejmową Komisją Spraw Zagranicznych. Była szefowa MSZ swoją opinię o pracy resortu ma teraz przedstawić w rozmowie w cztery oczy z Radosławem Sikorskim.