Śledczy sprawdzają, jak doszło do tragedii. Wiadomo, że oficerowie Wydziału Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie po pracy wracali do domów w Nidzicy. Citroenem C5 kierował podkomisarz Jarosław A. (38 l.). Razem z nim jechali nadkomisarz Ireneusz W. (35 l.), pracująca w olsztyńskim ZUS-ie Hanna N. (54 l.) i cywilna pracownica policji. Nagle kierowca stracił panowanie nad citroenem i zjechał na lewy pas... wprost pod nadjeżdżającego potężnego MAN-a.
Osobówka w jednej chwili zamieniła się w kłębowisko blach. Hanna N. i Ireneusz W. zginęli na miejscu. Kilkugodzinna reanimacja nie udała się i Jarosław A. zmarł w szpitalu. Cywilna pracownica policji walczy o życie. Kierowca ciężarówki wyszedł z wypadku bez większych obrażeń. Sekcja zwłok kierowcy citroena ma wyjaśnić, czy nie zasłabł w trakcie jazdy. Oficerowie policji mogli być przemęczeni. Jarosław A., jak twierdzą koledzy, był wytrawnym kierowcą.