Choć były selekcjoner już nie ma tak szczęśliwej ręki jak kiedyś, to wciąż może liczyć na intratne oferty. Słabość do niego ma właściciel Wisły Bogusław Cupiał. Smuda otrzymał od niego kredyt zaufania w postaci umowy na trzy lata.
- Chciałbym, aby zespół prezentował atrakcyjną piłkę, tak jak to było za moich poprzednich lat - mówił Smuda na konferencji. - Mam nadzieję, że to się uda, ale nie będzie to z dnia na dzień. Muszą być pewne poprawki. Prezes wykazał dużą cierpliwość. Powiedział, że mamy trzy okienka transferowe, aby zbudować silny zespół. Piłkarze, którzy zostają w klubie, dostają ode mnie czas, aby pokazali inną grę i zaangażowanie - wyjaśnia "Franz", który pierwszy trening z Wisłą przeprowadzi 17 czerwca.