Szwajcarzy na sztywno ustalili wartość swojej waluty - za 1 euro będzie można kupić minimalnie 1,2 franka szwajcarskiego i taki kurs będzie utrzymywany.
Na interwencji skorzystali polscy kredytobiorcy, bowiem jeszcze rano kurs franka kształtował się na poziomie 3,84 zł, a po ogłoszeniu decyzji przez SNB jego cena spadła do poziomu ok. 3,50 zł. Poprawiła się też sytuacja na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych, która rano była pod kreską.
Jednak eksperci studzą nadzieje tych, którzy liczą, że szwajcarska waluta będzie jeszcze tańsza. - Nie należy się spodziewać większych spadków ceny. Szwajcarska waluta powinna utrzymać się na nowym poziomie wartości - ok. 3,50 zł. Chyba że euro zacznie się umacniać. Wtedy i frank będzie znowu drożeć. Choć nie tak drastycznie, jak w ostatnich tygodniach - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" ekonomista Marek Zuber.