Protest zadłużonych we frankach osób, które mają problemy ze spłatą kredytów, zacznie się o godz. 14 pod Pałacem Prezydenckim. Przejdą oni kolejno pod NBP, Ministerstwo Finansów i Komisję Nadzoru Finansowego, gdzie złożą petycję w sprawie frankowiczów.
- Będziemy występować w imieniu kilkuset tysięcy Polaków zadłużonych we frankach - zapowiada Tomasz Sadlik. Czego chcą zadłużeni? - Domagamy się m.in. przewalutowania kredytów we frankach po kursie z dnia ich zaciągnięcia - mówi Sadlik, który jednocześnie żąda dymisji wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego (55 l.).
Wszystko po tym, jak ekonomista prof. Witold Modzelewski (59 l.) stwierdził kilka dni temu, że "spotkał się z jego groźbami".
- Janusz Piechociński powiedział, że jeśli będę występował przeciwko bankom, to on mnie o coś oskarży - powiedział Modzelewski w TVN 24. - Nie groziłem panu Modzelewskiemu. To nieporozumienie - tłumaczy nam Janusz Piechociński.
- To skandal! Jak wicepremier może coś takiego mówić! Żądamy dymisji Janusza Piechocińskiego - mówi oburzony Sadlik.
Czytaj: Gdańsk. Zwłoki 17-letniej Agaty w krzakach w Brzeźnie. Znaleziono telefon. Należał do zabójcy?
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail