Władysław Frasyniuk w wywiadzie dla RADIA ZET wyznał, że jego zdaniem Jarosław Kaczyński musiał podpisać deklarację lojalności - stąd jego wypuszczenie na wolność w 1981 roku.
- Powiedzmy sobie uczciwie: nie ma takiej możliwości, żeby komuna w tamtych czasach zatrzymała kogoś i wypuściła. No nie ma! Skoro go wypuszczono, to Kaczyński musiałby się zabić własną pięścią, bo to znaczy że był skończonym niedojdą. To jest tak, że musiał podpisać deklarację lojalności – komentował Frasyniuk w RADIU ZET.
Jednak Frasyniuk bardzo wyraźnie zastrzegał, że podpisanie takiej deklaracji nie było czymś złym.
- Przecież nie o to chodzi, żeby siedzieć w więzieniach, więc ludzie uciekali do wolności i normalności – mówił.
Dla Frasyniuka jedyny problem to dalszy rozwój kariery Kaczyńskiego. Fakt, że poszukiwał on epizodu "Bolka" w karierze Lecha Wałęsy, uważa za kompletną paranoję!