Wielokrotne gwałty, kazirodztwo, uwięzienie własnej córki i jej dzieci - do tych ohydnych zbrodni przed austriackim sądem przyznał się właśnie Josef Fritzl, zwany Potworem z Amstetten.
Proces zbrodniarza rusza już 16 marca i dlatego jego adwokat robi, co może, żeby sędziowie spojrzeli na zwyrodnialca nieco łaskawszym okiem. - Mój klient nie jest potworem. On w gruncie rzeczy bardzo kocha swoją córkę - śmiał podkreślać Rudolf Mayer, adwokat dewianta. Na szczęście nic nie wskazuje na to, by sędziowie dali się zwieść skandalicznym tłumaczeniom obrońcy Fritzla i samego zwyrodnialca. Do czasu odczytania wyroku, na który cały świat czeka z zapartym tchem, pozostaje tylko mieć nadzieję, że Josef Fritzl już nigdy nie wyjdzie na wolność.