Miniony weekend obfitował w nowe, mrożące krew w żyłach informacje o Josefie Fritzlu (73 l.). Austriacka prokuratura ustaliła, że zwyrodnialec, który przez 25 lat w piwnicy więził i gwałcił córkę, spalił żywcem jedno z dzieci zrodzone z tych gwałtów.
Dzięki tym informacjom można mieć pewność, że potworowi z Amstetten zostanie postawiony zarzut zabójstwa. Ale na tym nie koniec rewelacji. Śledczy zajmujący się potwornymi zbrodniami Fritzla chcieli, żeby pozostałe dzieci złożyły zeznania w sprawie makabrycznego mordu, którego dokonał Fritzl. Jednak Kurt Leitzenberger, przewodniczący sądu, zapewnił, że ani dzieci, ani żona zwyrodnialca Rosemarie (69 l.) nie będą musiały opowiadać o tej makabrze. Nikt nie chce, żeby rodzina ponownie musiała przeżywać koszmar.