Autobus pomorskiej linii 666 kursuje przez Hel, Juratę, Jastarnię, Kuźnicy, Chałupy, Władysławowo, Rozewie i Jastrzębią Górę. Numer "666" w połączeniu z nazwą Hel (po angielsku "hell" to piekło) zazwyczaj wywołuje co najwyżej uśmiech. Tymczasem, jak przekonuje Fronda w artykule "Szatańska głupota na Helu. Czyli o 'niewinnym' autobusie": - Nie, sam autobus linii 666 jadący na Hel nikogo do piekła nie wpędzi. Wywołuje jednak niepoważne uśmieszki. Jest niewielką kroplą, która w połączeniu z dziesiątkami czy setkami innych obecnych w przestrzeni publicznej elementów satanistycznych (by wymienić jedynie Halloween, czy wskazać na filmy, gry komputerowe, muzykę, odzież z wizerunkami diabłów itp.) sprawia, że grozę śmierci duszy i oddzielenia od miłości Boga traktuje się mniej serio.
Jak przekonuje dziennikarz, sprawą powinny się ewentualnie zająć stosowne organa państwa, ponieważ "linia autobusowa 666 kursująca na Hel, mówiąc krótko i dosadnie, godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty, a stąd - w dobro nas wszystkich".
W rozmowie z portalem Onet.pl Bartosz Milczarczyk ze spółki PKS Gdynia tłumaczył: - Kilkanaście lat temu zmienialiśmy polski model nazywania swoich linii tylko nazwami końcowych przystanków i zamieniliśmy to na europejski: z numerami, bo to ułatwienie dla pasażerów. Wszystkie numery linii autobusowych, które organizuje spółka PKS Gdynia, składają się z trzech cyfr, rozpoczynając się od cyfry 6. Trasy w powiecie puckim mają numery od 650 do 669. Jasne było, że któraś z nich musi jechać do Helu. Linia z Dębek do Helu kursuje przez dwa miesiące w roku (w wakacje) i nie jest odbierana przez pasażerów negatywnie.
A jak uważacie Wy, drodzy czytelnicy? Zachęcamy do wzięcia udziału w naszej sondzie!