Cezary i Małgorzata S. byli małżeństwem blisko 20 lat. Razem prowadzili salon fryzjerski przy ulicy Przyrynek w Łowiczu. Od jakiegoś czasu jednak nie układało im się najlepiej. Kobieta odeszła od męża. Sąd orzekł rozwód, a wspólny dotąd salon samodzielnie zaczęła prowadzić Małgorzata S.
Cezary S. nie mógł się z tym pogodzić. W minioną środę około godziny 10.30 odwiedził swoją byłą żonę w salonie fryzjerskim. Nie wiadomo, czy próbował nawiązać z nią rozmowę. Pewne jest natomiast, że zaatakował ją nożem. Przerażona kobieta uciekła na zewnątrz, ale Cezary S. dopadł ją na ulicy i na ślepo zadawał kolejne ciosy ostrzem. Uderzał nawet wtedy, gdy Małgorzata S. leżała już na ziemi, nie dając znaku życia.
Nim przechodnie zdążyli zareagować, zadał 20 ciosów. Potem odszedł. Ktoś wezwał policję, ktoś inny próbował reanimować kobietę. Na miejsce przyjechała karetka. Lekarz mógł jednak tylko stwierdzić zgon. Cezary S. został zatrzymany kilkanaście minut później. Narzędzie zbrodni wyrzucił w śnieg, ale policjanci je znaleźli. Przyznał się do winy. Mówił, że nie chciał rozstawać się z żoną. Twierdził też, że części zdarzenia nie pamięta.Wczoraj sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.