Kością niezgody między prafią a przedstawicielami gdańskich władz są niespłacone odsetki.
Problemy finansowe zaczęły się w 2003 roku, gdy miasto sprzedało parafii działkę na budowę kościoła z 98 procentową bonifikatą.
W końcu władze miejskie zażądały zwrotu części bonifikaty, wysokość tej sumy to aż 400 tys. złotych.
Parafia co prawda oddała swój dług, lecz problemem są narastające odsetki.
Obecnie przedstawiciele władz miejskich ubiegają się o pieniądze w sądzie, żle to wróży gdańskiej parafii, a do jej drzwi zapukać może nawet komornik.