Jakby tego było mało, razem z sędzią na gazie jechał jego przełożony, który po przyjeździe do sądu nie zabronił mu uczestniczyć w rozprawach, w których wydawał wyroki.
To nie wszystko. Sędzia oczywiście został skazany za jazdę po pijanemu, ale nadal są sprzeczne opinie co do jego dalszych losów zawodowych, bo według sądu dyscyplinarnego nie powinien on stracić prawa do wykonywania zawodu!