Do makabrycznej zbrodni doszło we wtorek około godziny 20 między blokami przy ul. Widnej na gdyńskim Witominie. 22-latek czekał na swoją ofiarę pod jej domem przez około 40 minut. Gdy kobieta przechodziła chodnikiem ze swoim mężem, podbiegł do niej i błyskawicznie wbił nóż kuchenny w jej serce. Ofiara pomimo reanimacji wykrwawiła się na śmierć.
Zabójca i ofiara znali się od kilku lat. Katarzyna W. miała opiekować się matką swojego oprawcy, gdy ta umierała na raka. - On przychodził tutaj często i chciał spotykać się z córką Kasi. Ona na to nie pozwoliła, bo wiedziała, co to za element. To była bardzo miła kobieta. Nigdy nikomu nie odmówiła pomocy - mówi jedna z sąsiadek zamordowanej.
Policjanci szybko ustalili, kto jest mordercą. Trop poprowadził do Kostrzyna, gdzie odbywa się wielka muzyczna impreza Przystanek Woodstock. Śledczy dorwali bandytę dzięki internautom, którzy donieśli, że właśnie na festiwalu widzieli nożownika. Policja działała błyskawicznie. Chociaż na imprezie bawi się 300 tys. osób, bez problemu wyłowili z tłumu poszukiwanego i o godz. 4 nad ranem wyciągnęli go z namiotu.
Oprawca był już wcześniej znany policji. W przeszłości miał problemy z narkotykami.
Wczoraj rano morderca został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, gdzie został wstępnie przesłuchany.
- Nie wiemy jeszcze, kiedy przesłuchamy podejrzanego, wszystko zależy od tego, w jakim stanie będzie po doprowadzeniu przez policję - wyjaśnia Beata Gora, zastępca prokuratora rejonowego w Gdyni. Kamilowi P. grozi kara dożywocia.