Magazyny prywatnego właściciela, które kiedyś należały do wojska od miesięcy stały puste, ale strażacy podejrzewają, że mogli być tam jacyś ludzie.
Strop magazynu o powierzchni 150 mkw. runął w środę po południu. W akcji poszukiwawczo-ratowniczej na miejscu katastrofy bierze udział 10 zastępów straży pożarnej. Paweł Płusa ze straży pożarnej w Gdyni powiedział w tvn24, że tuż przed zawaleniem się stropu z terenu magazynu szybko wyjechał samochód. Jak do tej pory ratownicy nikogo nie znaleźli pod gruzami.
Dlaczego runął strop magazynu?
Rzecznik gdyńskiej straży pożarnej ocenił, że prawdopodobną przyczyną zawalenia się dachu było naruszenie konstrukcji budynku osłabionej wybieraniem stalowych elementów słupów podtrzymujących strop.