Reduta nr 54 znana jako Reduta Ordona uwieczniona została w wierszu Adama Mickiewicza. Znajdowała się na styku dzielnic Wola i Ochota.
W czasie powstania listopadowego w 1831 reduta nr 54 osłaniała główny szaniec wolski. 6 września 1831 została zaatakowana przez Rosjan. Ale Julian Konstanty Ordon nigdy nie dowodził tą redutą! Był "tylko" dowódcą artylerii.
Reduta nr 54 była jedną z kilku najlepiej przygotowanych i obwarowanych. Miała jednak tylko 1/3 przewidzianej obsady. W dniu szturmu reduta znajdowała się pod ogniem artylerii rosyjskiej przez ok. 2 godziny. W momencie wdarcia się Rosjan wybuchł jeden z dwóch składów amunicji.
Mogło się tak stać z powodu przypadkowego zaprószenia ognia przez Polaków. Inna hipoteza mówi o wykonaniu rozkazu zniszczenia składów amunicji wydanego właśnie przez Ordona.
Podczas szturmu zginęło 100 Rosjan. Adam Mickiewicz w wierszu uśmiercił polskiego dowódcę artylerii - Ordona, gdy tymczasem przeżył on wybuch i udał się na emigrację. Tam w wieku 77 lat popełnił samobójstwo. Jego grobowiec znajduje się na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.
28 listopada 1937 w przeddzień rocznicy wybuchu powstania listopadowego, na terenie reduty (na rogu ulic Włochowskiej i Mszczonowskiej) odsłonięto pamiątkowy kamień.