Według “Forbesa”, Polska jest jednym z największych rynków papierosów mentolowych. Konsumpcja mentoli w naszym kraju to niemal 30 procent ogółu. Pod tym względem Polska wyprzedza większość krajów Unii Europejskiej. Warto również pamiętać, że Polska to jeden z największych producentów tytoniu w UE.
Tymczasem według unijnych urzędników mentolowe papierosy... za bardzo smakują palaczom. Według ich bardzo optymistycznego założenia po wprowadzeniu zakazu sprzedaży liczba palaczy gwałtownie spadnie.
Czy po 20 maja będzie możliwość legalnego nabycia papierosów mentolowych? Otóż nie! Co więcej, nie ma też co liczyć na to, że któryś stacjonarny sprzedawca złoży wcześniej zamówienie „na zapas”. Regulacje KE mówią jasno, że takie działania są nielegalne, a sprzedawcy będą musieli wyprzedać wszystkie papierosy o aromacie mentolowym, które leżą w magazynach przed 20 maja. Można również zapomnieć o zakupach przez internet (sprzedaż papierosów w sklepach internetowych jest w ogóle zakazana).
Forum Konsumentów przeprowadziło niedawno badanie, z którego wynikało, że aż 51 proc. konsumentów nie ma pojęcia o zbliżającym się zakazie. Jednocześnie Polacy nie wierzą w skuteczność zakazu w walce z nałogiem. 81 proc. osób jest zdania, że wprowadzenie w życie dyrektywy nie spowoduje zmniejszenia liczby palaczy.
Co więcej, 20 proc. palaczy jest gotowych poszukiwać swoich ulubionych "mentoli" na czarnym rynku. Polska Izba Handlu jest tym zmartwiona, ponieważ od kilku lat regularnie spadał udział nielegalnych papierosów w polskim rynku. Jeszcze w 2015 roku stanowiły one 18,3 proc, zaś w 2019 roku było to już 9,9 proc. Unijna dyrektywa w połączeniu z nową, wyższą akcyzą rządową może sprawić, że ponownie szara strefa urośnie w siłę.